Ten blog powstał przede wszystkim, aby dzielić się z wami takimi informacjami. Debiut nowej kawy to dla nas prawdziwe przeżycie, trochę jak otwarcie gwiazdkowego prezentu. I w tym wypadku nie jest to kolejna para skarpet od babci (ale i tak je bardzo kochamy). Kawa Arabica Etiopia Agaro Kokola to prawdziwy must have wielbicieli kaw afrykańskich i kolejna po Hunda Oli kawa pochodząca ze spółdzielni Kata Maduga.
Kawa – szansa na lepszą przyszłość
Kata Mudaga Union, założona w 2016 roku to spółdzielnia, której podstawowym celem jest poprawa poziomu życia rolników będących członkami poprzez podniesienie poziomu dochodów gospodarstw, rozwój infrastruktury i edukacji.
Kata Muduga Union przyjęła model finansowy:
- 5% ceny całkowitej przeznacza się na wydatki związane z eksportem,
- 5% całkowitej ceny to prowizja Unii i przeznacza się na wynagrodzenia pracowników oraz inwestycje mające na celu rozwój związku,
Pozostałe 90% całkowitych zysków trafia bezpośrednio do spółdzielni i jest rozdzielane w następujący sposób:
- Spłata zaległych kredytów bankowych,
- 70% pozostałych pieniędzy po spłacie pożyczek dzieli się między członków na podstawie ilości kawy dostarczonej do spółdzielni,
- 30% pieniędzy pozostałych po spłacie kredytów bankowych przeznacza się na projekty społeczne: budowę szkół, budowę dróg, czystą wodę itp.
Kawa Etiopia Agaro Kokola – pełnia smaku
Po odpakowaniu prezentu przyszedł czas na proces palenia. Zdecydowaliśmy, że naszą kawę wypalimy trochę mocniej niż średnio. Przez moment kusiło nas, żeby zaproponować wam tę kawę w jasnym wydaniu, jednak ciemniejszy wypał był strzałem w dziesiątkę i nadał kawie wyjątkowego charakteru. Z jaśniejszych kaw afrykańskich w niedługiej przyszłości również powinniśmy mieć dla was niespodziankę. Natomiast wracając do naszej bohaterki to jest to smakowa bomba. Nie mogliśmy się oprzeć spróbowaniu espresso. Na pierwszy plan wyłoniła się piękna, lekko orzechowa crema, a z filiżanki ulatnia się bardzo przyjemny aromat. W smaku wyczuwalna jest wyraźna, aczkolwiek bardzo przyjemna, cytrusowa kwasowość i lekko orzechowe nuty. Kawa ma jedwabiste, ale nie za ciężkie body. Uzyskane espresso jest godne kawy speciality, a przecież nasza Kokola uzyskała aż 87 punktów SCA. Odnośnie innych metod, w tym metod przelewowych to jeszcze ich nie próbowaliśmy, natomiast nie wątpimy, że podzielicie się własnymi odczuciami.